Czerwony i czarny zawsze kojarzą mi się z Carmen...
Pewna dama poprosiła abym naprawiła jej bransoletkę. Tamta bransoletka była zrobiona z sieczki koralowej na elastycznej żyłce, żyłka pękła i bransoletka rozleciała się...Pomyślałam, że koral to szlachetny materiał i wymaga ładniejszej "oprawy". Zrobiłam siateczkę i koral przyszyłam w technice "trawka". Koraliki czeskie Preciosa Nr 8, zapięcie 5-rzędowe. Szerokość bransoletki 4 cm, długość 19 cm.
pięknie się prezentuje!
OdpowiedzUsuńkurcze, patrze na inne zdjecia i musze sie poprawic: nie "bardzo fajnie" tylko po prostu super!!! :)))
OdpowiedzUsuńcudowna i tak przebogata :)
OdpowiedzUsuńTeraz prezentuje się rewelacyjnie!!!
OdpowiedzUsuńAle super!
OdpowiedzUsuńO jejku! Piękna!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Robi wrażenie:)) Bardzo mi się podoba. Pozdrawiam i zapraszam do siebie na nowości:))
OdpowiedzUsuńŚwietna metamorfoza, daje rękę, że teraz bransoletka wygląda o niebo lepiej :)
OdpowiedzUsuńO tak, ciekawa jestem czy właścicielka ją pozna ;)...
OdpowiedzUsuńPiękna! Właścicielka na pewno będzie zachwycona :)
OdpowiedzUsuńWidziałam tą bransoletkę w pierwotnym stanie. To nie do uwierzenia, że z tego samego materiału można zrobić tak krańcowo różne bransoletki. Piękna!!!
OdpowiedzUsuńPiękna bansoletka! taka dostojna.
OdpowiedzUsuńWłaścicielka była zachwycona i skakała z radości! Bardzo się cieszę! Nie spodziewałam się aż takiej reakcji! :D
OdpowiedzUsuń