To jest przeróbka mojego PIERWSZEGO wisiora. Ponieważ wyglądał bardzo marnie, postanowiłam dać kamyczkowi, a raczej różowemu kaboszonkowi ze szkła, drugie życie :) A więc, uszlachetniłam materiały, zostawiając tylko to szkiełko z Preciosy: koraliki japońskie Toho nr 11, zapięcie posrebrzane. techniki: haft koralikowy, cubic RAW.
A oto zdjęcie staruszka :D, zrobiłam wisior w 2009 roku, kawał czasu! :)
Lifting :) zrobił z tego zupełnie inny naszyjnik, piękny!
OdpowiedzUsuńPrzydała mu się ta odnowa, jest teraz według mnie ciekawszy. Mnie też się zdarza,że poprawiam coś zrobionego dawniej. Tym co przebija wszystko , jest sznur !!!!! Pozdrawiam serdecznie !!!
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda! Zwłaszcza to "obszycie" w kształcie gwiazdko-kwiatuszka. :)
OdpowiedzUsuń